Wtedy podszedł do mnie brunatny mundur i zapytał: "Czy pan jest Aryjczykiem?".  Bez namysłu odparłem: "Tak".  Spojrzał bacznie na mój nos i wycofał się.  Mnie jednak oblał rumieniec.  Poczułem, o mgnienie oka za późno, kompromitację, porażkę.  Odpowiedziałem: "Tak"!  No, cóż, byłem "Aryjczykiem", na Boga.  Nie skłamałem.  Ale pozwoliłem na coś znacznie gorszego.  Cóż za upokorzenie, niezwłocznie odpowiadać na pytania osobom nieupoważnionym, że jestem Aryjczykiem – do czego zresztą w ogóle nie przywiązywałem wagi.  Cóż za wstyd kupić sobie tym spokój, by mnie pozostawiono tu wraz z moimi aktami.

 

Sebastian Haffner. 2007. Historia pewnego Niemca. Wspomnienia 1914-1933. Kraków: Wydawnictwo Znak. Str.151-2.