Do udziału w projekcie E-nauczyciel przyrody zaproszeni zostali uczniowie ze szkół podstawowych oraz gimnazjów z powiatu poznańskiego, wybranych w ramach rekrutacji. Uczniowie podczas zajęć zdobywali wiedzę z zakresu przedmiotów: przyroda, chemia, biologia oraz fizyka. Z punktu widzenia ucznia, zajęcia wyglądały zdecydowanie inaczej, niż podczas standardowych zajęć szkolnych. A na czym to polegało?
Polegało to głównie na tym, że podczas zajęć nie było zeszytów, książek, ćwiczeń i encyklopedii. Nie było regułek, definicji, „wkuwania” i sprawdzianów. Nie było też odpytywania i ocen, a na pewno trudnych zadań domowych. A co było?
Cechą zajęć lekcyjnych w projekcie, która odróżniała je od innych zajęć było to, że uczniowie sami stawali się osobami, które tłumaczyły chemię, fizykę, biologię i przyrodę. Podczas zajęć, nauczyciel wyświetlał obrazy lub animacje i wysyłał do uczniów słowne zapytania. Jednak to nie on opowiadał i tłumaczył omawiane rzeczy, lecz robili to za niego uczniowie. Najważniejszym zadaniem każdego ucznia, było postawienie siebie w roli narratora albo eksperta oraz przedstawianie widzianych zjawisk z własnego punktu widzenia. Najczęstszym zapytaniem, które uczeń stawiał sobie podczas lekcji było: jak to rozumiem? Uczeń nie mógł liczyć na gotowe wyjaśnienia od nauczyciela, gdyż takie się nie pojawiały, a jeśli już, to tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Wszystkie zajęcia odbywały się według pewnego rytmu wokół trzech etapów: CASUM, TUTORIAL i PODSUMOWANIE.
CASUM – skrót nazwy pochodzący z języka angielskiego Conversation About Science Using Media (rozmowa/konwersacja o nauce z użyciem mediów). To właśnie jest czas, w którym toczyła się cała rozmowa pomiędzy uczniem a nauczycielem oraz uczniem a uczniem. Była to jedna wielka dyskusja naukowców, którzy dowodzili swoich tez albo odkrywali badane zjawiska.
TUTORIAL – (z ang. tutorial – samouczek) część zajęć, w której uczeń spotykał się ze swoją prywatną wirtualną nauczycielką sam na sam. Monika – bo tak miała na imię nasza e-nauczycielka, była awatarem o bardzo sympatycznym głosie i cierpliwości anioła. Z nią, każdy uczeń indywidualnie, przechodził przez badane zjawisko raz jeszcze i tłumaczył jego sens, podsumowując zdobyte wiadomości. Aby wszystko nie okazało się bezowocne, Monika starała się przedstawiać uczniowi kilka zadań, które sprawdzały, czy wszystko dobrze zapamiętał. Jeśli nie – cierpliwie i z takim samym zaangażowaniem, przechodziła z nim przez wyjaśnienia jeszcze raz. Dodatkową miłą cechą Moniki było to, że przy okazji opisywania zjawisk naukowych, uczyła słów i zwrotów w języku angielskim.
PODSUMOWANIE – podczas ostatniej części zajęć uczniowie, wraz z nauczycielem, mogli poszukać przykładów, sytuacji w życiu codziennym, w których występuje badane zjawisko. Dla uzupełnienia swojej wiedzy uczniowie, z powodzeniem, odnajdywali artykuły naukowe w miniSieciWWW i dowiadywali się z nich, co na dany temat myślą naukowcy. W tym właśnie bardzo pomocne okazały się słówka i zwroty w języku angielskim podpowiedziane przez Monikę.
W podsumowaniu znajdował się również czas na ciekawe propozycje eksperymentów, które uczniowie mogli wykonać sami lub z pomocą nauczyciela.